Członkowie Koła Turystycznego postanowili nie marnować czasu na tworzenie listy upragnionych celów podróży w 2023 roku. Nie bujaliśmy w obłokach zbyt długo rozmyślając o dalekich wyprawach, postanowiliśmy od razu przejść do realizacji marzeń. Minęły zaledwie cztery dni nowego roku, a my już siedzieliśmy w pociągu kierując się do Gdyni. Miasta, które nazywane bywa „miastem z morza i marzeń”.
W dawnym Dworcu Morskim, w którym dziś mieści się siedziba Muzeum Emigracji, zetknęliśmy się z marzeniami milionów Polaków, którzy na przestrzeni wieków opuszczali swoją ojczyznę. Emigranci z Galicji z przełomu XIX i XX wieku marzyli o poprawie warunków życia, rodacy w czasie wojny marzyli o znalezieniu bezpiecznego miejsca lub o możliwości kontynuowania walki z okupantami. PRLowscy emigranci marzyli o wolności wyrażania swoich poglądów, a nasi patroni Leon i Tadeusz (którzy w świat wyruszyli właśnie z Dworca Morskiego w Gdyni) o przygodzie i podroży dookoła świata. Ilość i różnorodność motywacji, ludzkich ścieżek i historii, z które poznaliśmy w Muzeum Emigracji była intrygująca.
Podczas zwiedzania nam również udało się spełnić marzenie muzealnika! Każdy, kto pracuje w takiej placówce chciałby, żeby wystawa wzbudzała emocje, bawiła i uczyła. Wszyscy członkowie Koła byli zachwyceni ekspozycją w Muzeum Emigracji, tym jak bardzo jest przemyślana, jak udanie wykorzystuje multimedia, jak zadbano o każdy najdrobniejszy szczegół. Autorzy i pracownicy wystawy mogą być z siebie dumni – marzenie o odbiorcy, który będzie zainspirowany wizytą w muzeum ziściło się na przykładzie naszej grupy. Jeśli tylko wybierzecie się do Trójmiasta zajrzyjcie do Muzeum Emigracji koniecznie!
Na gdyńskich ulicach mieliśmy okazję doświadczyć marzeń architektów i urbanistów. Gdynia to przecież miasto wyjątkowe, które powstało „w jednej chwili”, w okresie międzywojennym na terenie dawnej wsi. Można było zatem prawie dowolnie planować, budować i wypełniać miejską tkankę tym, co było wówczas najbardziej modne, czyli modernistycznymi budynkami. Zobaczyliśmy o jakim mieście marzyli twórcy Gdyni i co z tych projektów powstało. Długo też dyskutowaliśmy czy modernistyczne pomysły nam się podobają i czy przystają do naszych marzeń o eleganckiej i dobrej przestrzeni.
W końcu my też rozmarzyliśmy się stojąc na nabrzeżu przed Darem Młodzieży, który zwinął do gdyńskiego portu w przerwie pomiędzy egzotycznymi rejsami. Spoglądaliśmy na burzliwe morskie fale, gdzieś w kierunku horyzontu i zastanawialiśmy się jakie miejsca przyjdzie nam zwiedzić niebawem. Może uda się wspiąć na Śnieżnik? Może z plecakami przemierzymy Jurę Krakowsko-Częstochowską? Wszak rok 2023 dopiero się zaczął i czasu na realizację podróżniczych marzeń mamy bardzo dużo!