KLUB „OTWARCI NA SZTUKĘ”

grupa przed operą w Bydgoszczy

W grudniu pod kierownictwem p. Katarzyny Grudzień i p. Martyny Dziurki rozpoczął działalność klub „Otwarci na sztukę” w szeroko pojętym ujęciu sztuki. Oto kilka krótkich relacji z działalności:

Czy „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza może być porywający?

O tym, że tak właśnie może być, przekonaliśmy się udając się w ramach klubu „Otwórz się na sztukę” z wizytą do Teatru Nowego na spektakl „Pan Tadeusz”. Znany nam tekst epopei narodowej odczytywaliśmy podczas tego przedstawienia inaczej niż dotąd: bez patosu, uniesienia i znużenia długimi pasażami opisów. Śmialiśmy się do łez podczas sceny grzybobrania, polowania na niedźwiedzia i walki Telimeny z mrówkami.  Zapewne niejeden z nas, zachęcony tym przedstawieniem,  sięgnie w czasie wolnym po lekturę tego poematu, by ponownie spotkać się z kunsztem literackim naszego wieszcza. Kto wie, może podobnie jak księdzu Robakowi, uda się nam znaleźć inspirację do  hip-hopowego rytmu?

…………………………………………………………………………………….

Jak dobrze rozpocząć weekend? Tylko w teatrze 😉 W jeden ze styczniowych piątków, w ramach Klubu „Otwarci na sztukę”, byliśmy w Bydgoszczy na operze „Straszny dwór”. Oczarowały nas wysoki poziom wykonania, głosy śpiewaków i atmosfera Opery Nova. Choć dla niektórych było to pierwsze spotkanie z operą, to na pewno nie ostatnie.

……………………………………………………………………………………

Czy to właśnie jest katharsis? – zapytała Marta podnosząc się z krzesła na widowni sceny Polskiego Teatru Tańca, w którym – wraz z klubem „Otwórz się na sztukę” – obejrzała w środę 15 lutego spektakl pt. „Romeos & Julias unplagued”. „Obejrzała” nie jest chyba najodpowiedniejszym słowem. Należałoby raczej powiedzieć: „Doświadczyła”.

Przedstawienie poruszyło nas bowiem dogłębnie w wielu aspektach. Wraz z Romeo i Julią przenieśliśmy się w czasy niedawnej pandemii. Przeżyliśmy na nowo strach, nienawiść, samotność, wykluczenie, obłęd i śmierć. Wraz z tancerzami uciekaliśmy w świat marzeń i przyglądaliśmy się samym sobie. Otoczyła nas też wrażliwość, czułość i delikatność miłości wyrażonej nie tylko tańcem ale także grą światła.  Wielość nastających po sobie jak w kalejdoskopie emocji, całkowicie nas oszołomiła. Czy to właśnie jest katharsis?

…………………………………………………………………………………….

Tłusty czwartek  nieodmiennie kojarzy się z  „pączkowaniem”.  W klubie  „Otwórz się na sztukę” chęć  poznania dzieł artystów malarzy pączkowała już od dłuższego czasu, dlatego właśnie tłusty czwartek uznaliśmy za odpowiedni dzień na wizytę w Muzeum Narodowym w Poznaniu.  Popołudniową porą podążaliśmy śladami fałszerzy dzieł sztuki, słuchaliśmy opowieści o kopiach, reprodukcjach i replikach by następnie samodzielnie zmierzyć się z postawionymi przed nami zagadkami i na podstawie wskazówek odszukać konkretne obrazy. Całość: „ Na piątkę”