Nieco zmęczeni przeciągającą się zimą, natłokiem lekcji, sprawdzianów w szkole i domowych obowiązków postanowiliśmy trochę odetchnąć. Gdzie szukać odpoczynku, gdzie zregenerować nadwątlone siły? Oczywiście w uzdrowisku, a nawet dwóch! Nic więc dziwnego, że za cel wiosennego wyjazdu szkolne Koło Turystyczne wybrało Kotlinę Kłodzką.
W piątkowe słoneczne popołudnie mogliśmy cieszyć się beztroskim odpoczynkiem w parku zdrojowym w Dusznikach-Zdroju. Kolejny dzień, zgodnie z ludowym porzekadłem, że „kwiecień plecień, bo przeplata, trochę zimy trochę lata” był już chłodniejszy i pochmurny, ale i tak byliśmy zachwyceni wyjątkową uzdrowiskową architekturą Polanicy-Zdroju i niepowtarzalną atmosferą tej miejscowości. Kuracji dopełniliśmy próbując sudeckich wód mineralnych.
Przyglądając się naszej grupie, nawet niezbyt wnikliwie, można było zauważyć, że nie jesteśmy typowymi kuracjuszami na turnusie w sanatorium. Plecaki i ubłocone górskie buty jasno wskazywały, że najważniejszym elementem wiosennej terapii były dla nas góry. 32 kilometrowa trasa okazała się nadzwyczaj bogata – szlak powiódł nas przez Wzgórza Lewińskie, Góry Orlickie, Góry Bystrzyckie i niewielki fragment Gór Stołowych. Mogliśmy nacieszyć oczy rozległymi panoramami i pięknymi widokami, poczuć żywsze bicie serca podczas stromych podejść oraz wsłuchać się w górską ciszę. Wszystko to spowodowało, że nasza wiosenna kuracja nie mogła się nie udać. Do Poznania wróciliśmy wypoczęci, ze świeżymi głowami i…już stęsknieni za górami!



